Halko! Po krótkiej przerwie przyszedł czas na trzecią część moich rozważań na temat kart zbanowanych w modernie. Jeżeli nie czytaliście jeszcze poprzednich części, możecie znaleźć je odpowiednio tutaj oraz tutaj. Dla przypomnienia oto moja skala ocen:
- S: karty, które chciałbym zobaczyć odbanowane, a ich obecność korzystnie wpłynęłaby na format.
- A: karty, które mogłyby zostać odbanowane, ale istnieje ryzyko, że zaszkodzą modernowi bardziej, niż mu pomogą.
- B: karty, które albo nie wniosłyby nic nowego i ciekawego do formatu i/lub ryzyko jest co najwyżej równe ewentualnej satysfakcji płynącej z nich, gdyby okazały się odpowiednie. Na B oceniam również karty z którymi mam problemy okołomedżikowe (np. logistyczne).
- C: karty, które zostały słusznie zbanowane. Istnieje możliwość, że wraz ze wzrostem power levelu w formacie mogą zostać kiedyś odbanowane. Może się to zdarzyć za kilka czy kilkanaście lat, zakładając że modern zbliży się jeszcze bardziej poziomem do legacy / vintage. Nawet z takim założeniem najprawdopodobniej pozostaną na banliście na zawsze.
- D: karty, które są fundamentalnie złamane i nigdy nie mogą zostać odbanowane.
Jak już wszystko wiecie, to nie zawracam głowy i zapraszam na kolejną porcję potężnych kartonów:
Krark-Clan Ironworks
Ocena: A
Uważam, że bez Mox Opala w formacie nie ma raczej ryzyka na dominację KCI. To dla sporej grupy oddanych fanów combo decków (łącznie ze mną) oznacza kartę, którą spokojnie można zdjąć z banlisty. Nie uważam, żeby rachunek potencjalnych wad i zalet był na tyle korzystny, aby umieścić Ironworksy w tierze S, ale ciągle jest to w miarę rozsądny kandydat do unbana (oczywiście w świecie bez Moxa).

Mental Misstep
Ocena: D
Phyrexian mana była pomyłką vol. 2.

Mox Opal
Ocena: B+
Rozważałem przełamanie powyższego B+ za pomocą A-, ponieważ pomimo wysokiego ryzyka związanego z Mox Opalem, jest to też jedna z najbardziej kochanych kart wydrukowanych w erze moderna. Ostatecznie postanowiłem jednak zostać przy B z plusem. Mox jest w końcu astronomicznie mocnym efektem i zdecydowanie ograniczyłby potencjalne unbany / nowe karty współgrające z artefaktami.

Mycosynth Lattice
Ocena: A+ / S-
Sporą część czytelników może dziwić ta ocena, tak więc spieszę z wyjaśnieniami. Nie da się ukryć, że gameplay związany z Latticem nie jest najciekawszy na świecie. Ale po pierwsze: istnieje niezliczona liczba Shatteropodobnych efektów w każdym kolorze. A po drugie (i najważniejsze) Lattice dałby Tronowi sposób na “pójście nad” czterokolorowymi taliami z Omnath, Locus of Creation, czego obecnie mocno brakuje.
Podsumowując, unban Lattica jest poświęceniem odrobiny “funu” w celu poprawienia zdrowia metagejmu, co jest moim zdaniem jak najbardziej opłacalną wymianą dla formatu.

Mystic Sanctuary
Ocena: D
Tak bardzo, jak kochałem loopowanie Cryptic Commandów i kładzenie Miracli na topa, Mystic Sanctuary jest obrzydliwie mocną kartą. Nie powinna być legalna w żadnym formacie, gdzie są fecze, a gracze regularnie mają w stole więcej niż 4-5 landów. Każdego zwolennika Sanctuary zapraszam do eksperymentu myślowego:
Po ilu Expressive Iteration położonych na górę przez waszych przeciwników grających UR zmienilibyście zdanie co do stosowności power levelu tej karty w modernie? Osobiście zaskoczyła by mnie każda odpowiedź powyżej plus minus pięciu.

Oko, Thief of Crowns
Ocena: C
Uważam, że wraz ze wzrostem power levelu możemy dotrwać czasów, w których Oko, Thief of Crowns będzie na odpowiednim poziomie aby wrócić do formatu. Nie ma na to dużej szansy. Moim zdaniem, aby takie posunięcie mogło mieć miejsce, każdy kolor z dostępem do dobrego removalu (biały, czarny i czerwony) powinien mieć jednomanową odpowiedź na Oko z sześcioma counterami; a każdy kolor z agresywnymi stworkami (na pewno czerwony i zielony, prawdopodobnie również czarny i biały) przynajmniej po 1 lub 2 one dropach które są plus minus na poziomie Ragavan, Nimble Pilferer.
Swoją drogą, legalność Ragavana mocno szkodzi ewentualnemu unbanowi Oko. Chyba nikt nie jest szczególnie zainteresowany sekwencją t1 Ragavan -> t2 Oko.
Podsumowując: szanse na unban są niewielkie, a modern musiałby mieć zupełnie kosmiczny power level w stosunku do obecnego.

Once Upon a Time
Ocena: C
Przyznam, że powyższe C jest wypadkową dwóch ocen:
- D – z zasady (darmowe cantripy są głupiutkie), oraz
- B – z faktycznej kalkulacji ryzyka / nagrody w obecnym formacie.
Talie, które historycznie używały “Otuły” są co najwyżej średniawe w 2022 roku, i tego typu wzmocnienie niewątpliwie pomogłoby im na śmielsze próby podbijania moderna. Ogólnie rzecz ujmując, Once Upon a Time jest moim zdaniem kartą o podobnym poziomie ryzyka co Chrome Mox i Dread Return. Jednak bycie darmowym cantripem działa mocno na niekorzyść gdy przychodzi do rozmów o unbanach.

Ponder
Ocena: C
Przykładowa sytuacja z moderna, w którym jest legalny Ponder:
- T1: fecz (odpalę, poszukam, potasuję), Dragon’s Rage Channeler, Mishra’s Bauble, trigger surveilla (pomyślę), pass;
- T2: fecz, odpalę Baubla (pomyślę), Ponder, trigger surveilla (pomyślę), spojrzę na karty z Pondera (pomyślę), potasuję deck po Ponderze, dobiorę kartę (pomyślę), odpalę fecza (poszukam, potasuję), zagram drugiego Pondera, trigger surveilla (pomyślę), spojrzę na karty z Pondera (pomyślę), potasuję deck po Ponderze, dobiorę kartę (pomyślę), oddam turę i jeszcze zatrzymam się w upkeepie, żeby dobrać kartę z Baubla.
Jeżeli mój przeciwnik zagrał taplanda i puścił turę, to na zegarze mamy teraz pewnie tak z 43 minuty (z pięćdziesięciu startowych). A nie daj Boże gram mirror. Mam nadzieję, że to wystarczy Ponderowcom, żeby przestali krzyczeć o unban.
TL;DR – tasowanie talii 3+ razy w turze to nie jest fajny gameplay w papierze, a Ponder spowodowałby moim zdaniem spore problemy natury logistycznej, za które poleciały już wcześniej inne karty (Second Sunrise, Sensei’s Divining Top)

Preordain
Ocena: S
Przy całej mojej niechęci do logistycznej strony Pondera, uważam że przynajmniej jeden niebieski cantrip powinien zostać odbanowany w modernie. Preordain jest znacznie lepszym kandydatem niż jego starszy kuzyn – nie sprawia tych samych problemów związanych z wielokrotnym tasowaniem, a potencjalnie wzmacnia combo decki, które przez ostatnie parę lat głównie płaczą cichutko w kącie.

Punishing Fire
Ocena: C
Pomijając już nawet ten aspekt – Punishing Fire to kolejna karta, która wypycha z formatu klasyczne aggro decki, i promuje granie albo niezwykle wydajnymi one dropami, albo stworkami z etb efektami. Jak gracze obecnego moderna dobrze wiedzą, nie trzeba nas bardziej zachęcać do sięgania po karty z tych dwóch kategorii.

Rite of Flame
Ocena: B
Nie ukrywam, że jestem trochę rozdarty jeżeli chodzi o Rite of Flame – Storm jest super archetypem, który moim zdaniem zasługuje na miejsce w formacie. I gdyby Rite służył tylko do świgania Grapeshotami w przeciwników, to byłbym na tak. Niestety ludzie mają w naturze branie czegoś pięknego i niewinnego i używanie tego do najbardziej plugawych i niecnych celów. W tym przypadku mówię o zagrywaniu Chalice of the Void i Blood Moona w pierwszej turze. Plus Sodek zbyt dobrze by się bawił Belcherem, więc w sumie zmieniam ocenę na C.

Spodobał Ci się ten wpis?
Jeśli chcesz czytać takich więcej, doceń naszą pracę i następne zakupy z ulubionej karcianki zrób w naszym sklepie. Każdy zakup to procent dla naszej redakcji, co przekłada się na rozwój serwisu. Dzięki, że jesteś!