Oceniamy leaki z Kaldheim

Alan Andrzejewski05.01.2021Czas czytania: 5 minut(y)

Na początku 2021, po obudzeniu się ze świątecznego snu, czas zapoznać się z przeciekami z Kaldheimu. Warto pamiętać, że bez znajomości całego setu i zagrania odpowiedniej ilości meczów, moja i Wasza opinia na temat jakiejś karty może być zbyt optymistyczna (Song of Creation) lub pesymityczna (Omanth, Locus of Creation) i nie mieć pokrycia w przyszłej rzeczywistej grywalności karty.


Arni Brokenbrow

za typa 3/3 z hastem jest w dobre w limited, lecz w constructed potrzeba czegoś więcej. Arni dostał więc nową umiejętność „boast”. Gdy zaatakowaliśmy, za możemy dać mu atak równy jeden plus atak największego innego stwora po naszej stronie. Na początku myślałem, że sam się widzi, więc w najgorszym przypadku byłoby to +1/+0 za , niestety tak nie jest. Przyszły crap rare i solidny pick w drafcie.


Battle for Bretagard

Widząc tę kartę od razu myślimy o History of Benalia. Niestety Battle for Bretagard jest o wiele słabsze, przede wszystkim przez to, w jaki sposób jest sformułowany trzeci etap sagi. Nie kopiujemy każdego tokena jaki mamy, tylko każdego o innej nazwie, więc musimy posiadać istną menażerię, aby to miało jakiś sens. Cztery tokeny 1/1 rozłożone w czasie na trzy tury za trzy mana to dość słaby deal we współczesnym magicu.


Blessing of Frost

Część społeczności magicowej uważa tę kartę za fake. Sam uważam, że jest tak słaba, że raczej jest prawdziwa. Najważniejsze, co widać na tej karcie, to że snow mana powraca. Nie wiemy czy dostaniemy np. Snow-Covered Forest doskonale znane z Modern Horizons czy jakaś inna forma np Boreal Druid. Mamy również podtyp snow sorcery, co może sugerować karty w stylu Demonic Tutor ale tylko dla snow kart.


Vorinclex, Monstrous Raider

Kolejna karta, co do której realności są wątpliwości. Jest to karta, która rodzi wiele ciekawych pytań, jeśli chodzi o fabułę i budowanie świata w Kaldheimie. Jest to też debiut nowego nowego typu stworów w M:tG, czyli Phyrexianie w końcu stali się tribalem tak jak elfy czy gobliny. Colossal Dreadmaw dostał haste i dano mu kolaż umiejętności Doubling Season i Melira, Sylvan Outcast. Bomba w limited, raczej niegrywalny w constructed i solidny generał w EDH. Foil w showcase frame po phyrexiańsku będzie wart miliony monet.


Toski, Bearer of Secrets

Gdy pierwszy raz ujrzałem tego przytulaśnego gryzonia, strasznie zdziwiło mnie, że jego mana koszt był taki rozsądny jak na obecne M:tG. Spodziewałbym się lub . To niestety ograniczy jego grywalność, chyba że da się złożyć jakieś tokeny z podpakami, które dobrze wykorzystają dobieranie kart, które umożliwia Toski.


Righteous Valkyrie

Kolejna karta do casualowego tribalu na aniołach i dodawaniu życia? 2/4 z lataniem za to dobre statystyki, które sprawiają, że nawet gdy nie uda nam się jeszcze posiadać 27 punktów życia, to karta ta nie będzie żenująca, tak jak np. Speaker of the Heavens. Wydaje mi się, że ta ma potencjał na bycie czymś więcej, niż tylko kolejnym aniołem dla kolekcjonerów, o ile dostanie odpowiednie wsparcie od innych kart w secie.


Battle Mammoth

Słoń wyjaśnia nam jak działa foretell. Płacimy i karta udaje się na exile, a potem możemy ją zagrać za koszt foretell. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy, to to, że to kolejna mechanika która „oszukuje” na koszcie karty. Mianowicie jest to stwór za cztery mana do Obosh, the Preypiercer i chyba w tym upatrywałbym szans na pogranie nim, gdyż za pięć mana o wiele lepszą kartą jest Elder Gargaroth.


Dragonkin Berserker

Teoretycznie jest to karta, która wpasowuje się w schemat tego, jak powinny wyglądać solidne czerwone karty. Rozsądny power/toughness za , który zada jakieś obrażnia w początkowej fazie gry i mana sink w poźniejszej fazie gry, gdy zaczynamy topdeckować lądy i trochę nas floodzi. W limited, gdy już aktywujemy jego umiejętność, cieżko będzie przegrać grę. Warto pamiętać, że changelingi wracają, więc obniżanie kosztu to nie tylko flavour tekst.


Sigrid, God-Favored

Skyclave Apparition jest po prostu o wiele, wiele, wiele, wiele, wiele, wiele (…) lepszy. Do tego stopnia, że Sigrid nigdzie poza limited nie pogra.


Resplendent Marshal

Jak ja nie lubię takich kart. Anioła za chcemy grać w trzeciej turze i chcielibyśmy wykorzystać jego ETB efekt w tej samej turze, czyli powinniśmy mieć kolejnego anioła lub wariorra w grobie i jeszcze jakieś innego anielskiego wojownika w grze. Czyli żeby ta karta była dobra, potrzeba ok. ośmiu aniołow za jeden mana w decku i zapewne tyle samo o koszcie dwa. Reasumując, ciężko ocenić tę kartę, nie znając całego spoilera, lecz nie spodziewałbym się, by był to grywalny mythic, chyba że w mono white warrior tribal.


Calamity Bearer

Gdyby chociaż obrażenia ze Stompa na Bonecrusher Giant się podwajały, to możnaby być niepoprawnym optymistą i zakładać, że ktoś sprobuje coś na tym złożyć. Generalnie, tak długo jak Embercleave będzie legalny, tak długo będzie to najlepszy finisher w mono red deckach do spółki z Torbran, Thane of Red Fell.


Runeforge Champion

I teraz najtrudniejszy spoiler do oceny, no bo czym są runy? Osobiście zakładam że jest to podtyp eqiupmentów, wnioskując po rysunku skrzata z mieczem oraz toporem w zbroi i hełmie. Optymistycznie uważam, że karta będzie grana w standardzie, jestem też pewien, że wrócę do oceny tego krasnoludzkiego czempiona, gdy będzie znany już cały oficjalny spoiler.

Spodobał Ci się ten wpis?

Jeśli chcesz czytać takich więcej, doceń naszą pracę i następne zakupy z ulubionej karcianki zrób w naszym sklepie. Każdy zakup to procent dla naszej redakcji, co przekłada się na rozwój serwisu. Dzięki, że jesteś!