RB Goblins w modernie – MEGAPORADNIK

Damian Fikus04.06.2021Czas czytania: 14 minut(y)

„Everybody but me—CHARGE!”

– Ib Halfheart, Goblin Tactician

W maju tego roku modern obchodził swój okrągły, dziesiąty jubileusz. W tym czasie przez format przewinęło się kilka tribal decków, które w mniejszym (Merfolki, Elfy), większym (Humany, Spiryty) lub całkowicie (Eldrazi) kształtowały metagame formatu. Do tego szerokiego grona całkiem niedawno dołączyły Gobliny i to zaskakujące, że zajęło im to tak długo, patrząc na ich historię w legacy i ogólną popularność na kuchennych stołach. Przyczyną tak długiej absencji był fakt, że mimo dostępności tribalowego all-stara w postaci Aether Vial i świetnego manabase: Bloodstained Mire, Blood Crypt, Blackcleave Cliffs, Auntie’s Havel oraz przede wszystkim Cavern of Souls, najważniejsze staple nie były po prostu legalne. Co prawda fani tego archetypu mieli możliwość przez lata zagrywania Mogg War Marshall, Goblin King, Goblin Chieftain czy Krenko, Mob Boss, jednak było to stanowczo za mało. Z tego powodu Gobliny najczęściej można było zobaczyć w popularnym swego czasu budżetowym 8-Whacku, gdzie Goblin Bushwhacker w tandemie z Reckless Bushwhackerem oraz czasem z Goblin Granade potrafiły namieszać w lidze na MODO, czy na lokalnych FNMach.  

Zmiany zaczeły się w kwietniu 2018 roku, kiedy w Dominarii pojawiły się: Skirk Prospector i Goblin Warchief. Prawdziwy przełom nastąpił niedługo później, bo podczas lata 2019 wraz z nadejściem niesławnego Modern Horizons, gdzie pojawiły się przedruki z legacy i nowe karty, które stały się kręgosłupem archetypu w modernie: Goblin Matron, Munitions Expert, Putrid Goblin, oraz doskonała kombinacja Pashalik Mons i Sling-Gang Lieutenant. Trzeba przyznać, że pod względem wydruków to właśnie „zielony” tribe był jednym z największych zwycięzców tego dodatku. Core Set 2020 niespodziewanie przyniósł natomiast card advantage w postaci Goblin Ringleader. Dopełnieniem decku tymczasowo stał się Grumgully, the Generous z Throne of Eldraine (październik 2019), który w połączeniu z Metallic Mimic sprawił, że modernowe Gobliny stały się przynajmniej kompetytywne, z powodu dostępu do combo na infinite damage lub infinite mana. Było ono jednak skomplikowane i wieloczęściowe, jako że potrzebna była kombinacja Grumgully/Mimic, Putrid Goblin oraz Sling-Gang/ Skirk Prospector/Murderous Redcap. Talii tej udało się nawet dojść do Top 8 Super Qualifiera (tu spis), jednak oprócz pojedyńczych top 32 w challange’ach talii nie udało się zwyciężyć kolejnych turniejów.

Podczas spoilerów Core Set 2021 w czerwcu gracze moderna zostali uraczeni jedną z najbardziej hype’owanych kart ostatnich lat – Conspicous Snoop. Wystarczyło niespełna kilka godzin by społeczność graczy zorientowała się, że istnieje turn 3 kill wraz z Boggart Harbinger, Kiki-Jiki, Mirror Breaker oraz Sling-Gang Lieutanant/Mogg Fanatic. Zaczęły się różnego rodzaju spekulacje, czy talia ta zdominuje modern, pojawiły się też porównania do przez wielu utęsknionego Splinter Twina. W końcu nadszedł wyczekiwany moment dostępności kart w Core Set 2021 w chestach na Magic: The Gathering Online, gdzie „Snoop Dogg” osiągnął zawrotne ceny i Gobliny złamały grę – dosłownie, bo jak to zdarza się czasami w przypadku MODO Snoopy okazał się zbugowany i potrzebny był hot fix, żeby działał poprawnie (co mądrzejsi obłowili się na refundach). Już na początku „nowego” formatu zdecydowana większość graczy była gotowa na zieloną zarazę, czego dowodem była wszechobecna zmora każdego gracza tribali – Plague Engineer. Mimo tego na pierwsze sukcesy nie trzeba było długo czekać. Wykształcił się rakdosowy shell, któremu udało wygrać się Modern Challange (spis tutaj).

W kolejnym challenge’u deck otarł się o top 8 i zdobył dziesiąte miejsce. W następnym miesiącu zaobserwować można było kolejne dwa świetne wyniki – top 8 challange’a i 4 miejsce w Modern Championship zdobyte przez gracza A22en.

Po tym okresie sukcesów RB Goblins równie szybko, jak się pojawił, tak szybko zniknął z modernowej czołówki. Szum wokół talii powoli się wyciszał po tym jak kolejni gracze orientowali się, że to jednak nie jest stary dobry Twin. I w moim personalnym odczuciu mieli oni sto procent racji. Analizując te spisy teraz, widzimy, że popełnionych zostało kilka prostych błędów w deckbuildingu. Z dokładnie tego też powodu deck nie był w stanie osiągnąć swojego pełnego potencjału Pierwsze wersje Goblinów skupiały się na sparowaniu Snoopa z Grumgully, discardem (4-6 sztuk), removalem (Lightining Bolt) lub nawet z białymi stworkami pokroju Giver of Runes, Thalia, Guardian of Thraben czy nawet Restoration Angel.  

Gobliny: anatomia, psychika, zwyczaje. Praca naukowa.

Żeby deck działaj prawidłowo niezwykle ważnym czynnikiem jest zmaksymilizowanie umiejętności Snoopa w main decku, co oznacza ograniczenie non-goblinów do niezbędnego minimum (4x Aether Vial). Dzięki takiemu podejściu udało mi się zwyciężyć w Kaldheim Super Qualifier poniższą listą, którą lekko zmienioną gram do dziś.

Spis talii

Creatures (32)
Skirk Prospector
Conspicuous Snoop
Mogg War Marshal
Munitions Expert
Boggart Harbinger
Goblin Chieftain
Goblin Matron
Goblin Warchief
Pashalik Mons
Goblin Ringleader
Krenko, Mob Boss
Sling-Gang Lieutenant
Kiki-Jiki, Mirror Breaker

Spells (7)
Tarfire
Aether Vial
Agadeem’s Awakening
Lands (21)
Auntie’s Hovel
Blackcleave Cliffs
Blood Crypt
Bloodstained Mire
Cavern of Souls
Fiery Islet
Mountain
Swamp

Sideboard (15)
Chalice of the Void
Pithing Needle
Relic of Progenitus
Goblin Cratermaker
Munitions Expert
Blood Moon
Boil

Wybór kart

One-Dropy

[/c]Aether Vial[/c]
Podstawowy element wielu tribal decków (Humany, Spirity, Merfolki) i jedyny non-goblin spell w podstawowej sześćdziesiątce. Przyspiesza on cały deck oraz pozwala grać na instant speedzie, dzięki czemu można ominąć potencjalnego sweepera oraz zaskoczyć combo wpuszczając Snoopa z końcem tury, w przypadku gdy przeciwnik się wytapuje. W porównaniu do wyżej wspomnianych decków Vial często jest jednak podnoszony do czterech albo nawet pięciu counterów, także bywa niezwykle ważny również w lategame, gdzie pomaga grindować – co jest unikalne dla tego typu decków.

Skirk Prospector
Obecnie najlepszy jednomanowy Goblin dostępny w modernie. Niepozorny, chociaż tak naprawdę jest spoiwem całej talii. Pozwala on z dużą dozą komfortu zatrzymać rękę z dwoma landami, jeżeli planujemy polegać na turn 3 combo oraz pozwala nam się skręcić, gdy Snoop jest w stole, a na górze biblioteki losowo znajdzie się Kiki-Jiki, co daje dostęp do inifite mana i wygraną w połączeniu z Pashalik Moons (to połączenie jest również świetnym źródłem obrażeń nawet bez combo) lub Matroną.

Tarfire
Goblinowy Shock. 1-2 sztuki grane głównie jako removal z powodu możliwości wyszukania ich przez tutory lub dodaniu ich na rękę przez Goblin Ringleader. Największym minusem tej karty jest fakt, że bardzo powiększa Goyfa, jednak z drugiej strony jest odpowiedzią na Plague Engineer oraz skutecznie pozbywa się mana-dorków.

Two-Dropy

Conspicous Snoop
Combo piece i jednocześnie engine, który sprawia, że talia naprawdę działa – zdecydowanie najmocniejsza i najważniejsza karta całego archetypu. Nie tylko pozwala w połączeniu z Boggart Harbinger, Kiki-Jiki, Mirror Breaker oraz Sling-Gang Lieutanant wygrać już w trzeciej turze, ale zapewnia także stałe źródło card advantage pozwalając zagrywać Gobliny z góry biblioteki, oraz pozwala aktywować ich umiejętności, co działa świetnie, chociażby z Krenko, Mob Boss.

Mogg War Marshall
Świetny bloker zapewniający aż trzy ciała małym kosztem. Bardzo dobrze współgra z Skirk Prospector, Pashalik Moons czy Sling-Gang Lieutenant. Szczególnie ważny w przypadku match-upów gdzie potrzebujemy spowolnić przeciwnika blockerami.

Munition’s Expert
Podstawowy removal w arsenale Goblinów – w zależności od sytuacji potrafi zabić nawet największe kreatury przeciwnika. Dodatkowym plusem jest flash pozwalający zaskoczyć przeciwnika, przerwać jakieś combo czy zagrać kolejną kopię w odpowiedzi na trigger pierwszego Eksperta.

Three-Dropy

Goblin Matron: najlepszy tutor talii. Pozwala nam wyszukać brakującą część combo, removal, Goblin Ringleader`a jeżeli potrzebujemy uzupełnić rękę. To właśnie dzięki „mamuśce” talia jest w stanie skutecznie grać różne „one-offy”, jest bardziej konsystentna oraz pozwala kreować grę w zależności od sytuacji. 

Boggart Harbinger
Druga część combo, w izolacji zdecydowanie najgorsza, ale na szczęście jest to nienajgorszy tutor (zwłaszcza w połączeniu z Aether Vial na upkeepie).   

Goblin Warchief
Pozwala na combo znikąd, dając wszystkim goblinom haste oraz potania je o jedną generyczną, dzięki czemu zielone stworki są w stanie skuteczniej i szybciej zapełnić board.

Goblin Chieftain
Najlepsza opcja, jeżeli nie ma możliwości wygrać poprzez combo i planem jest klasyczny beatdown. +1/+1 i haste z paru niepozornych Goblinów potrafi zrobić całkiem niezłą armię.

Pashalik Moons
Alternatywny win-con, removal, jak i w pewnym stopniu generator Goblinów. Bardzo wszechstronna karta, która znacznie ułatwia zarówno atak, jak i obronę. Często jest w stanie zmienić beznadziejną sytuację na korzyść gracza. Zabójczy w połączeniu z Sling-Gang Lieutenant.

Four-Dropy

Goblin Ringleader
Zdecydowanie jedna z najważniejszych kart w całej decku i obok Snoopa podstawowe źródło card advantage. Z uwagi na budowę talii trafienie od dwóch do czterech Goblinów nie jest problemem. Świetny w połączeniu z Aether Vial w późniejszych fazach gry, jak i świetny copy target dla Kiki-Jiki, Mirror Breaker.

Sling-Gang Lieutenant
Ostatnia część combo, ale i samodzielnie świetna karta – zarówno w defensywie (trzy ciała za cztery mana), jak i w ofensywie dzięki umiejętności drainowania przeciwnika (2 punkty obrażeń za jednego Goblina z Pashalikiem!). Kolejny świetny copy target dla Kiki-Jiki.  

Krenko, Mob Boss
Generator Goblinów – działa świetnie z Warchiefem i jeszcze lepiej z Chieftainem. W duecie potrafią znikąd wygrać grę.

Five-Dropy

Kiki-Jiki, Mirror Breaker
Trzecia część combo, ale i jak w przypadku Sling-Ganga samodzielnie niesamowita karta z uwagi na budowę talii i mnogość celów do skopiowania (Expert, Matron, Harbinger, Warchief/Chieftain, Ringleader oraz Sling). Bardzo cenny w lategame, gdzie w przypadku braku odpowiedzi bardzo szybko pozwoli zamknąć grę.

Manabase

Dzięki graniu tylko dwoma kolorami oraz faktu, że Gobliny mają dostęp praktycznie do Badlands w postaci Auntie’s Hovel manabase jest nie tylko stabilny, ale i nie zadaje zbyt dużej ilości obrażeń. Podczas jego budowy koniecznie trzeba zwrócić uwagę na mnogość kart z podwójną czerwoną w koszcie oraz wyjść z założenia, że Conspicous Snoop może być bezproblemowo zagrywany w drugiej turze. Oprócz wyżej wspomnianej chatki do dyspozycji znajdują się także: Cavern of Souls, dzięki któremu counterspelle stają się bezużyteczne, Blackcleave Cliffs – fastland, który sprawia, że manabase jest mniej bolący, czerwone horizon landy, które częściowo negują drawback grania tak dużej ilości landów (22-23 to mus). Całość uzupełniają shocklandy i fetche, które spełniają bardzo ważną rolę – pozwalają przetasować nam bibliotekę, co ma bardzo duże znaczenie ze Snoopem w stole. Jeżeli chodzi o basic landy to można grać tylko jednym Swampem – jak wspomniano wyżej dwie czerwone w drugiej turze to często absolutna konieczność.  

Dlaczego warto grać Goblinami?

Największą zaletą modernowych Goblinów jest z całą pewnością dwukartowe turn 3 combo, które w odróżnieniu od innych tego typu kombinacji, dzięki Cavern of Souls oraz Aether Vial jest bardzo odporne na counter magic. Dodatkowo każda z 4 części potrzebna  do wygranej broni się w pojedynkę (no może oprócz Boggarta), także bardzo rzadko zostaniemy z prawdziwie martwą kartą na ręce. Należy tu również wspomnieć, że w przeciwieństwie do, chociażby Devoted Devastation jesteśmy w miarę łatwo wygrać poprzez tradycyjny aggro plan. Gobliny są obecnie również jednym z nielicznych decków, które są w stanie wygrać z inifite life. Z powodu combo deck na pierwszy rzut oka wydaje się jednym z wielu „samograjów”, jednak jeżeli zagłębić się w tajniki archetypu okaże się, że jest on w gruncie rzeczy bardzo skomplikowany i ciężki do pilotażu, także dostarczy mnóstwa frajdy osobom lubiącym mieć dużą dozę decyzyjności podczas grania i rozgryzaniu skomplikowanych board-statów. Zielona horda będzie sobie dobrze rodziła w mecie, w której głównymi deckami są wszelkiej maści Kontrole, G Tron, Living End czy chociażby Amulet.

Dodatkowo należy wspomnieć, że to bardzo tani deck do grania online – pełna siedemdziesiątka piątko to zaledwie plus/minus 250 tixów na Magic: The Gathering Online, a więc podobnie do Burna, G Trona czy Milla. Cena ta spada jeszcze bardziej, jeżeli zdecydujemy się na wersję bez Cavern of Souls czy Chalice of the Void.

Dlaczego nie warto grać Goblinami?  

Gobliny, tak jak Elfy i Spirity są tribalem, który jest wyjątkowo podatny na Plaque Enginnera – zaledwie parę kart w decku ma więcej niż jedynkę w plecach. Co za tym idzie również Lava Dart, czy Wrenn and Six są niesamowicie skutecznymi kartami przeciwko zielonym stworkom. Do tego bardzo popularny obecnie Kozilek’s Return  nie zabija tylko jednego stwora z wyżej wymienionej siedemdziesiątki piątki. W metagame, który jest nastawiony na efektywne radzenie sobie z kreaturami, Gobliny będą miały ciężko – zwłaszcza z deckami pokroju UR Prowess, gdzie nie ma możliwości blokowania najważniejszych stworów, czy z Niv-Mizzetem, który w swoim arsenale ma doskonałe odpowiedzi na to, co zieloni chcą robić oraz dodatkowo parę żródeł card advantage. Match-upem prawdziwie nie do wygrania jest zaś Mill – w momentach popularności tego archetypu Gobliny mogą być z góry na straconej pozycji. Do tego z powodu konstrukcji decku (mała ilość one-dropów, dużo three-dropów), talia ta jest często zmuszona do mulliganów.

Toolbox i potencjalne karty

Pomimo tego, że Gobliny pojawiły się już w Alpha i od tego czasu stały się zarówno ikoniczne, jak i szalenie popularne (nie tylko na kuchennych stołach), to w modernie legalnych jest ich jedynie 262. To mniej od Humanów (1712!), Spirytów (425), Elementali (400) czy chociażby Elfów (315). Z istotnych tribali mniej jest chyba tylko Merfolków (193). Skutkiem tego jest bardzo mała liczba grywalnych kart, jakie mogłyby zostać wzięte pod uwagę podczas deckbuildingu – zwłaszcza jeżeli skupimy się na zmaksymalizowaniu Snoopa. Pod uwagę można wziąć tu jedynie:

Warren Instigator
Goblin Lackey dla ubogich. Double Strike sprawia jednak, że potrafi przebić się przez niektórych blockerów oraz potencjalnie wstawić aż dwa Gobliny. Jeżeli chce się wykorzystać jego potencjał w pełni, należałoby odpowiednio dopasować do niego deck – większa ilość Tarfire, dodatkowy Expert, Warchief i Chieftain, tak aby zmaksymalizować szanse skutecznego ataku. Należy jednak pamiętać, że Instigator ginie praktycznie od wszystkiego.

Goblin King
Jeden z zaledwie czterech prawdziwych lordów zielonej hordy. +1/+1 i Mountainwalk mogą być efektywne szczególnie w połączeniu z mainowym Blood Moon.  Minusem jest tutaj brak Haste dla reszty załogi, co sprawia, że Chieftain zdecydowanie jest lepszym wyborem.

Mad Auntie
Ostatnia z kwartetu lordów dających +1/+1. Umiejętność regeneracji innego Goblina może być przydatna, szczególnie w przypadku, gdy chcemy polegać na combo, czy chociażby obronić Kiki-Jiki. Jak w przypadku króla, przynajmniej na ten moment Chieftain wydaje się lepszym dopełnieniem decku.

Mogg Fanatic
Alternatywa dla Sling-Gang jako ostatnia część combo i jeden z nielicznych grywalnych one-dropów. W ekstremalnych przypadkach może nawet służyć jako removal. Dobry wybór w przypadku chęci obniżenia mana curve.

Frogtosser Banneret
Pojawiał się regularnie w wersjach z Grumgully, the Generous. Z racji potaniania Goblinów konkuruje bezpośrednio z Warchiefem, jednak jest od niego tańszy, także może być ciekawą alternatywą, podobnie jak w przypadku wyżej wymienionego Mogga.

Stingscourger
Stały punkt Gobbosów w legacy, w modernie raczej nieużywany. Doskonała odpowiedz na duże, ciężkie do zabicia stwory.  

Knucklebone Witch
Ostatni z grywalnych one-dropów. Ciekawa opcja w przypadku agresywniejszych konstrukcji – zwłaszcza w połączeniu z sack-outletami potrafi bardzo szybko urosnąć.

Pyre of Heroes
Najnowszy dodatek do decku, zmieniający nieco archetyp i nadający mu nieco „podowy” charakter. Artefakt ten jest w stanie wygenerować bardzo dużą ilość value (Mogg War Marshall w Matrone w Ringleadera w Kiki-Jiki dla przykładu) oraz może pomóc w skręceniu się. Pojawiły się już wersje z Pyre, które odnosiły sukcesy (Top 16 Challange), także jest to na pewno ciekawy kierunek, w którym może podążyć cały archetyp. Dla mnie osobiście jest to karta z bardzo wysokim sufitem, ale i z niesamowicie niską podłogą. 

Shatterskull Smashing oraz Agedeem’s Awakening
Nowe landy, które jednak nie do końca sprawdzają się w goblinowych konstrukcjach. W przypadku Shaterskull jest to co prawda czerwony land, ale jako removal przydaje się bardzo rzadko, natomiast trzy życia to dosyć spory koszt. Agadeem jest co prawda użyteczniejszy i potrafi z rzadka sam wygrać grę, wracając parę Goblinów z cmentarza, jednak jest to tylko czarny land, który dosyć mocno psuje manabase i sprawia, że deck jest podatniejszy w match-upach z Burnami (chociaż należy tu dodać, że jest to świetna opcja w potyczkach z Jundem). Dodatkowo należy pamiętać, że oba landy mogą zostać zdiscardowane, co oznacza, że nie można w ciemno zostawiać ręki z mniejszą ilością landów.

Unearth
Pojawiał się bardzo często w początkowych wersjach Snoop Combo, jako że pozwala przywrócić każdego stworka z talii, co w połączeniu z wieloma ETB może dać całkiem niezłe rezultaty, a w najgorszym razie to cantrip za dwa mana.

Opcje sideboardowe

Gobliny z racji granych kolorów mają dostęp do naprawdę wielu świetnych opcji skonstruowania piętnastki. Do wyboru są chociażby:

Goblin Cratermaker
Jedna z najlepszych dostępnych opcji. Świetna, elastyczna karta. W przypadku odpowiedniego metagame jedna bądź dwie sztuki mogą nawet znaleźć miejsce w podstawowej sześćdziesiątce. Łączy w sobie removal na małe (dwa obrażenia), jak i duże, bezkolorowe stwory (Walking Ballista, Eldrazi), planeswalkery (Karn, The Great Creator) oraz wszelkiej maści artefakty (Ensnaring Bridge).

Goblin Trashmaster
Ostatni z obecnie dostępnych lordów. Bardzo dobra opcja, jeżeli spodziewamy się wielu artefaktycznych decków. Współdziała ze Snoopem.

Goblin Rabblemaster i Legion Warboss
Klasyki rodem z Mono Red Prisonów. W Goblinach raczej się nie sprawdzają z powodu braku możliwości zagrania ich konsekwentnie w drugiej turze oraz z drawbacku w postaci konieczności ataku.

Goblin Chainwhirler
Postrach standardu, na razie nie zawojował moderna (chociaż pojawia się w legacy), ale może to się zmienić, jeżeli w przyszłości mniejsze kreatury znowu staną się grywalne. Goblin ten posiada również całkiem niezłe statystyki – 3/3 i First Strike.

Goblin Piledriver
Postrach niebieskich decków w legacy od wielu lat, w modernie nie zdobył nigdy znaczącej popularności (pewnie z powodu mniejszej dominacji niebieskiego, jak i większej ilości removalu w formacie), mimo to potrafi bardzo szybko zabić z pomocą tylko paru Goblinów.

Plague Engineer
Największy wróg każdego tribal decku, powód zawałów serca wielu graczy lubujących się w tego typu konstrukcjach. Gobliny, tak jak i Humany czy Elfy są w stanie same go używać w przypadku mocno tribalowej mety.

Blood Moon, Magus of the Moon, Alpine Moon
Gobliny są w stanie dosyć dobrze wykorzystać tego typu efekt – najczęściej w postaci trzy-manowego Enchantmentu, którym mogą zaskoczyć już w drugiej turze. Czasem jest to jednak broń obosieczna z uwagi na tylko jeden basic Swamp i cztery fecze. Mimo to warto uwzględnić przede wszystkim Blood Moona, jako że w modernie pokazuje od lat, że jest w stanie w pojedynkę wygrać grę w odpowiednich match-upach.

Roiling Vortex
Karta, która zdobyła ostatnio popularność w sideboardach m.in. Burna. Stałe źródło małych obrażeń, jak i sposób na skarcenie talii typu Restore Balance.

Thoughtseize, Inquisition of Kozilek, Duress
Jak w praktycznie każdym czarnym decku dostępny mamy również discard (jak wspomniano wcześniej w Goblinach grane nawet mainowo). Polecany zwłaszcza w metagame nastawionym na combo, gdzie ciężko o skuteczną interakcję innymi zasobami.

Terminate, Dreadbore, Eliminate, Heartless Act, Bloodchief Thirst, Fatal Push, Feed The Swarm, Angrath’s Rampage, Collective Brutality, Abrade, Dismember
Po ostatnich dodatkach pula removalu, z której można wybrać, zdecydowanie się zwiększyła (czarny zyskał nawet niespodziewanie odpowiedź na Enchantmenty) w związku z czym można dopasować ilość i rodzaj do obecnego metagame czy chociażby własnych preferencji.

Boil
Bicz na niebieskich magów, z którego bardzo dobry użytek mogą zrobić również Gobliny (co pokazują dwie/trzy sztuki w sideboardach za czasów Uro). Ciekawa, chociaż i nieco kontrowersyjna opcja na decki z Dryad of the Ilysian Grove.

Cleansing Wildfire
Przez moment bardzo popularny land destruction spell – raczej nie pasujący do Goblinów. Można by się zastanowić nad dwoma czy nawet trzema sztukami, jeżeli nie gra się Blood Moona, a w metagame jest sporo Trona.

Warren Weirding
Karta znajduje zastosowanie przede wszystkim na duże stwory, które dla Goblinów są trudne do usunięcia, jak Death’s Shadow czy Scourge of the Skyclaves. Może być jednak użyta również w defensywie, produkując dodatkowe Gobliny i triggerując Pashalika.

Pithing Needle
Uniwersalny i tani artefakt zatrzymujący większość problematycznych permanentów – od wszelkiej maści planeswalkerów do Walking Ballista. W tym samym slocie do wyboru jest także Sorcerous Spyglass, jeżeli potrzebne jest więcej informacji na temat ręki przeciwnika.

Chalice of the Void
Jedna z najlepszych obecnie dostępnych opcji. Sprawdza się świetnie w różnej maści match-upach – od decków, które polegają na kartach typu Living End albo Restore Balance do Prowessów, które grają praktycznie samymi jedynkami. Plusem Chalice w Goblinach jest fakt, że można go używać bezproblemowo na jeden czy dwa z powodu Cavern of Souls.

Relic of Progenitus, Soul-Guide Lantern, Nihil Spellbomb
Gobliny posiadają szeroki dostęp do gravehate (można by pod tą kategorię podpiąć jeszcze Leyline of the Void czy Cling to Dust, z których najlepszym wyborem wydaje się (przynajmniej obecnie) Relic – nie tylko może trzymać pewne decki polegające na grave w szachu, ale i zapewnia re-draw – świetnie sprawdzi się więc z Jundem lub innymi deckami polegającymi na Kroxa, Titan of Death’s Hunger.

Damping Sphere
Pozycja obowiązkowa w przypadku gdy Storm jest popularny. Dodatkowo może pomóc zarówno z Tronem, jak i Amuletem. Należy jednak pamiętać o tym, że Gobliny chcą zagrywać dwa/trzy spelle w jednej turze, więc Sphere może przeszkadzać tutaj zupełnie, jak to bywa w przypadku np. Elfów – w przeciwieństwie do tego decku problem ten można częściowo ominąć za pomocą fiolki.

Dragon’s Claw
Świetnie sprawdza się z Burnem, nieco gorzej z Prowessem, jednak nieodpowiedziany „Pazur” potrafi nabić całkiem sporą ilość życia i pozwoli uciec spod widma lethalu.

Tips and tricks

Skirk Prospector + Mogg War Marshall mogą w razie potrzeby zadziałać jak Pyretic Ritual.

Kopie stworzone przez Kiki-Jiki poświęcane są na początku następnego End-Stepu co można wykorzystać w odpowiedni sposób, jeżeli potrzebujemy kolejnego blockera lub jeżeli chcemy atakować w turze przeciwnika. Jest to też sposób na wygranie poprzez combo przez Leyline of Sanctity – zrobienie odpowiedniej ilości kopii Snoopa na End-Stepie przeciwnika.

Włożenie Boggart Harbingera w upkeepie z fiolki jest sposobem na ustawienie drawu.

Nie należy się bać podbijania fiolki do czterech (Ringleader) czy pięciu (Kiki).

Z powodu tego, jak działa zagrywanie czarów (najpierw deklaruje się cast, a następnie płaci koszt) można zagrać Goblina z góry biblioteki poświęcając Snoopa na manę dzięki umiejętności Skirk Prospector.

Jeżeli to możliwe należy do końca zachować Fetch Landy, jako że dają one szansę zmienić górę biblioteki.

Auriok Champion i podobne karty nie zatrzymują combo, jako że możemy odpowiedzieć na każdy kolejny trigger, który znajdzie się na stosie.

W przypadku kiedy jesteśmy zależni tylko i wyłącznie od combo nie należy bać się mulliganować do pięciu czy nawet czterech.

Analiza matchupów

Match UpWinsLosses
Amulet Titan41
Reclaimer Titan01
RW Burn51
Heliod25
Jund12
G Tron73
E Tron64
U Tron21
5c Niv12
Merfolk20
UR Prowess27
Obosh Prowess20
RW Prowess43
Jeskai Control10
Esper Control40
Dimir Control01
Sultai Control11
Mono B Control01
UR Kiki21
UR Breach11
UR Ascension10
UR Balance10
Grixis Shadow30
Jund Shadow32
4c Shadow10
UB Rogues Shadow10
Living End20
BR Goblins10
BR Midrange01
BG Midrane10
Jeskai Ascendancy10
Hardened Scales02
Mono W Taxes10
Infect10
BTL Scapeshift22
4c Extra Turns02
Jeskai Transmogify10
RG Ponza11
Mill01
Soulherder10
Bant Spirits01
Bant Sword10
Abzan Sword10
Temur Snow01
BW Yorion10
Dredge11
BW Sword10
Ad Nauseam01
Humans10
Lotus Storm10
TOTAL7650
WIN%59.375%
Wynik w lidzeRuny
5-02
4-18
3-25
2-35
0-21

Do tego 3-3, 1-3 i 0-3 w Challenge’ach oraz 7-3 i 4-5 w turniejach Manatraders.

Jak widać na powyższej rozpisce, modern (przynajmniej jeżeli chodzi o ligi, których rozegrano w tym sezonie dwadzieścia jeden) jest obecnie bardzo szeroki – pojawiło się aż pięćdziesiąt różnych archetypów. Sezon zaczął się wprost fenomenalnie – w pierwszych dziewięciu ligach 35 – 10 (77.77%!). Następnie w kolejnych załamanie (około wyjścia Strixheaven i umacniania się UR Prowessa) i w kolejnych siedmiu próbach jedynie 14-18 (43.75%!). W ostatnich pięciu ligach natomiast wszystko wróciło do normy z wynikiem 18-7 (72%). Gobliny na pewno nie były dobrym wyborem na Challange – 4-9 to nie ukrywając rezultat dosyć tragiczny. Nieco lepiej było w Manatraders, gdzie kwalifikacje poszły gładko (7-3), ale już główny turniej był rozczarowaniem (4-5).  Całościowe wyniki prezentują się jednak dosyć nieźle: 76-50, czyli niecałe 60% win percentage.

W oczy rzucają się tutaj przede wszystkim pozytywne wyniki z Amulet Titan, Burn, G Tron i Esper Control, jak i te negatywne: Heliod i UR Prowess.

Podsumowując – Gobliny ostatnimi czasy były świetnym wyborem do nieco bardziej casualowego pogrania w ligach (niestety scalenie lig nieco utrudnia testowanie), ale kompletnie nie radziły sobie na turniejach o większą stawkę, co potwierdza fakt, że od kwietnia najlepszy wynik to zaledwie jedno dwunaste miejsce zdobyte przez Zamite626 w wersji z Pyre of Heroes. Ma na to zapewne wpływ metagame, który na ten moment jest bardzo nieprzyjazny dla wszelakiej maści creature decków (z wyłączeniem Helioda).

A gdzie sideboard guide?

Zapraszamy do osobnego wpisu: RB Goblins w modernie – sideboard guide.

Co dalej?

W momencie kończenia tego tekstu na modernowym horyzoncie (żarcik zamierzony) jawi nam się nowy dodatek, w którym pojawi się m.in. ten niecny pan:

Czy oznacza to przejście dotychczas czerwono-czarnych Goblinów w Junda? Czas pokaże, ale jest to na pewno ciekawa opcja do przetestowania i najlepszy one drop dla tego archetypu od bardzo długiego czasu. Miejmy również nadzieję, że stworki wrócą do łask już w najbliższej przyszłości.

Spodobał Ci się ten wpis?

Jeśli chcesz czytać takich więcej, doceń naszą pracę i następne zakupy z ulubionej karcianki zrób w naszym sklepie. Każdy zakup to procent dla naszej redakcji, co przekłada się na rozwój serwisu. Dzięki, że jesteś!