Analiza limited The Lord of the Rings: Tales of Middle-earth – biały

Radek Kaczmarczyk15.06.2023Czas czytania: 9 minut(y)

5,0: Absolutne bomby. Wygrywają grę w pojedynkę i bardzo trudno je pokonać.
Np. Aclazotz, Deepest Betrayal, Bonehoard Dracosaur, Helm of the Host
4,5: Najlepsze karty w dodatku. Wygrywają grę w pojedynkę.
Np. Vito, Fanatic of Aclazotz, Palani’s Hatcher, Ojer Kaslem, Deepest Growth
4,0: Najlepsze karty w swoich kolorach, które najczęściej będą najmocniejszymi w naszej talii.
Np. Trumpeting Carnosaur, Deadly Cover-Up, Intrude on the Mind
3,5: Mocne elementy dobrych archetypów i po prostu wybitnie dobre karty.
Np. Zoetic Glyph, Homicide Investigator, Triumphant Chomp
3,0: Dobre karty powyżej przeciętnej, nadają się do firstpickowania.
Np. The Belligerent, Warden of the Inner Sky, Profit’s Eidetic Memory
2,5: Najbardziej przeciętne, grywalne karty.
Np. Projektor Inspector, Vanguard of the Rose, Poison Dart Frog
2,0: Typowe fillery.
Np. Waylaying Pirates, Oltec Cloud Guard, Oltec Archaeologists
1,5: Fillery, których chcesz unikać. Dwudziesta druga, dwudziesta trzecia karta w decku.
Np. Goldfury Strider, Staggering Size, Vitu-Ghazi Inspector
1,0: Słabe fillery. Gramy nimi, kiedy zabraknie nam grywalnych kart.
Np. Anzrag’s Rampage, Aggressive Sabotage, Combat Research
0,5: Karty sajdowe, które wkładamy do talii tylko wtedy, kiedy potrzebujemy tego typu odpowiedzi.
Np. Zoyowa’s Justice, Tectonic Hazard, Squirming Emergence
0,0: Karty niegrywalne w limited.
Np. Hit the Mother Lode, Ghalta, Stampede Tyrant, Academy Loremaster

Banish from Edoras
Ocena: 2,5

Przyzwoity removal. Bezwarunkowo usuwa wrogą jednostkę za pięć mana, często jednak będzie tańszy. Od wyższej oceny dzieli go jedynie to, że nie jest instantem. Karta chciana przez wszystkie defensywne decki i akceptowalna w pozostałych.


The Battle of Bywater
Ocena: 4,0

Wrath efekt, który przy umiejętnym deckbuildingu pozwala nam na wytworzenie sporej przewagi na stole zawsze będzie w cenie. Foody brzmią jak fantastyczny dodatek. Warto jednak pamiętać, aby nie wkładać tej karty do talii, gdzie czynić będzie więcej szkody niż pożytku, a takich pewnie będzie nie mało.


Bill the Pony
Ocena: 3,0

Przez dwa combaty, Koń będzie 4/4 za cztery mana, lub zrobi z Enta z dużą obroną, maszynę śmierci. Samo robienie dwóch foodow potrafi być bardzo dobre, gdy będzie wykorzystane do innych celów. Podobnie również inni producenci żywności mogą spokojnie karmić konika.


Boromir, Warden of the Tower
Ocena: 3,0

Boromir jest solidną kreaturą. 3/3 i vigilance za trzy mana w pełni zadowalają. Zdolność kontrująca czary zagrane bez many jest nieistotna w formatach limited. Za to zdolność związana z sacrifice efektem wydaje się być bardzo fajna. Nie dość, że pozwala nam na fajne wymiany to jeszcze wprowadza nas do “Lochu” pierścienia.


Dawn of a New Age
Ocena: 4,0

Karta typu – trudna do oceny. Pewne jest to, że jest dobra. Jeśli jednak format okaże się wolny z tendencją do board stalli, może to być nieprawdopodobna bomba o wartości oceny nawet 4,5. Jeśli jednak gry okażą się krótkie, wtedy wartość tej karty może spaść do 3,5, gdyż często nie będziemy mogli wykorzystać pełni jej potencjału. W sealedzie, gdzie gry z reguły są dłuższe możemy śmiało przyjąć 4,0.


Dúnedain Blade
Ocena: 1,5

Dunedaiński miecz nie jest dla mnie wystarczająco ostry. W sytuacji, gdy mamy w decku dziesięciu humanów, pewnie chcemy grać sztuką. W sytuacji gdy mamy pięć lub mniej, pewnie nie chcemy grać żadnym. Drogi koszt equipu to główny powód mojej awersji do tego ostrza. Na koniec trochę liczb: białych humanów w slocie commona mamy w secie siedmiu, zaś niebieskich i czerwonych po trzech. Czarny oraz zielony mają tylko sztukę. Łatwo wydedukować w jakich połączeniach kolorów czasem upchniemy kosę.


Eagles of the North
Ocena: 3,0

Poprzedni cykl kreatur ze zdolnością landcycling aktywował się za dwie many. Tu jest tylko jedna mana, a to ogromna różnica. Warto przy tym nadmienić, że we wszystkich poprzednich formatach limited, cykl za dwie mana był zawsze przynajmniej ok a często po prostu bardzo dobry. Orły pozwalają na splashowanie białego, granie mniejszą ilością lądów, a jednocześnie są akceptowalnym zagraniem za sześć mana.


Eastfarthing Farmer
Ocena: 2,5

Klasyczna grywalna karta. 2/3 za trzy mana brzmi prawie akcaptowalnie. Dodajmy tworzenie fooda i mamy grywalną kartę. Dodajmy bonusy do statystyk na turę i mamy naprawdę solidnego commona. Nie liczmy jednak, że często będziemy dodawać nim dużo powera. Najczęstsze wartości najpewniej będą wynosić odpowiednio: jeden i dwa.


East-Mark Cavalier
Ocena: 2,0

Rycerz jest w porządku zagraniem na drugą turę. Nie jest w żaden sposób super dobry, ale tez nie jest ani trochę zły. Obie zdolności są po prosu średnie, tak jak i cala karta. Najczęściej znajdzie się w naszych deckach, w tych najlepszych może dla niego zabraknąć miejsca.


Éowyn, Lady of Rohan
Ocena: 3,0

Przykład uncommona, którym gramy niemal w każdym decku. Solidne statystyki przyprawione doskonałymi zdolnościami, które co ważne możemy dystrybuować co turę na inne stwory. Zdolność obniżania kosztów equipów to wisienka na torcie.


Errand-Rider of Gondor
Ocena: 3,0

Świetny common. W dużej ilości sytuacji dobierze nam kartę, w pozostałych zrobi loot. Legend w secie jest osiemdziesiąt pięć, więc szanse na draw są nie małe. W dodatku pierścień może utworzyć legendę z dowolnej nielegendarnej kreatury!


Escape from Orthanc
Ocena: 2,0

Jeśli limited okaże się wystarczająco agresywne, otrzymamy tu naprawdę dobrą sztuczkę. Taką, która będziemy chcieli posiadać w aggro decku. Warto jednak pamiętać, że nie każdy format limited jest agresywny i lubi sztuczki. Jeśli gry będą długie i polegać na grindowaniu, uciekajcie od grania tą kartą.


Esquire of the King
Ocena: 2,0

Podobnie jak karta powyżej, może okazać się solidną grywalną kartą lub niewypałem. Wszystko zależy od kształtu formatu. Jeśli zaistnieją w nim agresywne konstrukcje, Squire z pewnością będzie ich częścią. We wczesnej grze zrobi drobne obrażenia, w późnej dość często będziemy aktywować go w godziwej cenie, tj. trzy mana.


Faramir, Field Commander
Ocena: 4,0

Statystyki odrobinę rozczarowują, jednak zdolności wydają się rekompensować ten niedobór i to z nawiązką. Wytworzenie sytuacji, gdy dobieramy pierwsza kartę już w turze, gdy zagrywamy Faramira nie wydaje się problemem. Do tego mamy sporą szansę na kolejne karty. Jakby tego było mało, okazjonalnie dostaniemy żołnierzyka. Faramir ma potencjał do wygrywania nam gier samodzielnie. Na koniec jeszcze ocena za dopasowanie mechaniki karty do flavoru – 4,5.


Flowering of the White Tree
Ocena: 4,0

Bonus 1/1 dla wszystkich naszych stworów jest super. Dodatkowy bonus dla legend, których wcale nie jest mało, to wisienka na torcie. Już sama dopałka do zwykłych stworów wydaje się być fantastyczna.


Fog on the Barrow-Downs
Ocena: 3,0

Pacyfizm za trzy mana zawsze jest ok. Tu nie przewiduję wyjątku.


Forge Anew
Ocena: 0,5

Zacznijmy od tego, że bez ekwipunku w decku mamy totalnie niegrywalna kartę. Nawet z kilkoma, w dalszym ciągu jest niegrywalna, do czasu gdy jeden nie znajdzie się w grobie. W przypadku ekwipunków nie dzieje się to za często. Zdolności druga i trzecia wydają się fajne, ale nie warte straty karty. Żeby nie było całkiem pesymistycznie, nota za flavor do mechaniki – 4,0.


Frodo, Sauron’s Bane
Ocena: 2,5

Karta rare o poziomie przyzwoitego uncommona. W biało-czarnych deckach będzie dużo lepsza, gdyż będziemy mogli w pełni wykorzystać potencjał tej karty. Jeśli gramy jedynie białym i tak wydaje się być dość dobra. Takiego właśnie wariantu tyczy się ocena.


Gandalf the White
Ocena: 3,0

W odpowiednim decku na pewno uda się wycisnąć dużo więcej niż tylko 4/5 flash za pięć mana. Potrzebujemy jedynie dużo ETB efektów. Warto jednak pamiętać, że Gandalf jest dość drogą i toporną kartą i w bardzo wielu grach będzie pełnił po prostu funkcję drogiego ambushera.


Hobbit’s Sting
Ocena: 2,5

Nie możemy traktować “Żądła” jako removalu na drugą turę. To oraz fakt, że często do końca nie będziemy wiedzieć ile obrażeń zadamy sprawia, że nie oceniłem tej karty wyżej. Jednak fakt, że sumujemy ilość stworów i foodów, sprawia, że w turze czwartej lub póżniejszej jestem spokojny o dwa – trzy obrażenia. To jest już przyzwoity wynik.


Landroval, Horizon Witness
Ocena: 3,0

Rozdawanie flyinga kreaturom naziemnym w prosty sposób prowadzi do kończenia gier w limited. Tu nie będzie też inaczej, tym bardziej, że aby coś dostało flying, orzeł wcale sam nie musi atakować, narażając się tym samym bardziej na śmierć.


Lost to Legend
Ocena: 2,5

Karta może być bardzo dobrym removalem lub zupełnie martwą kartą leżącą przez wiele tur na naszej ręce. Wszystko zależy od tego, co przeciwnik ma w decku, oraz tego, czy Pierścień będzie go kusił, tworząc mu legendarnego ludzika. Myślę, że w większości decków znajdziemy cele aby zagubić legendę.


Nimble Hobbit
Ocena: 1,0

Mamy wprawdzie sporo sposobów na generowanie Foodów w tym formacie, jednak zarówno statystyki tego hobbita jak i koszt zdolności tapowania nie są zadowalające. Wygląda dla mnie jak słaby zapychacz.


Now for Wrath, Now for Ruin!
Ocena: 1,0

Jeśli jesteśmy w stanie budować bardzo szerokie stoły, możemy zrobić świetny użytek z tej karty. W przeciwnym wypadku raczej odradzałbym tego typu efekt, zwłaszcza, że kosztuje aż cztery mana, a nie trzy, jak to zwykle bywało. Ring Tempts you to trochę za mało, aby uzasadnić ten dodatkowy koszt.


Protector of Gondor
Ocena: 2,5

Klasyka: cztery mana, cztery powera na dwóch stworach, czego chcieć więcej. W tym secie kładzenie tokena na stół może mieć również inne pozytywne implikacje.


Reprieve
Ocena: 2,5

Remand w białej ramie będzie jak najbardziej grywalną i dobrą kartą w limited.


Rosie Cotton of South Lane
Ocena: 3,5

Jeśli mamy przynajmniej jednego innego stwora w stole (co jest raczej łatwym do spełnienia warunkiem), otrzymujemy statystyki o wartości 3/3 za trzy mana wraz z dwoma food tokenami. Dodatkowo, każdy następny token (food lub dowolny inny) dodaje nam kolejne punkty powera. Uncommon ze zdolnością wygrywania gier.


Samwise the Stouthearted
Ocena: 4,0

Zacznijmy od tego, że może być to po prostu dwu-drop za dwie many, to oczywiście najbardziej czarny z możliwych scenariuszy. Flash sam z siebie jest spoko bonusem, tu jednak upewnia nas w tym, że Samwise stanie się Gravediggerem i to za jedyne dwie, a nie jak zwykle to bywa cztery mana. Jakby tego było mało, dostajemy jeszcze zdolność kuszenia, która zachodzi niezależnie od tego, czy wróciliśmy coś z grobu. Po prostu świetna kreatura.


Second Breakfast
Ocena: 1,0

Klasycznie, sztuczka za trzy mana w limited nie otrzyma ode mnie wysokiej oceny. Tak drogi koszt sprawia, że łatwo się na nią przygotować i mieć odpowiedzi, nawet bonus w postaci fooda nie jest wystarczający, aby uczynić tą kartę dobrą.


Shire Shirriff
Ocena: 3,5

Hobbit – szeryf, tego jeszcze nie było. Fantastyczne jest to, że można poświęcić Food tokena aby exilować wrogą kreaturę. Samo w sobie 2/2 vigilance za dwa mana jest w porządku. A fakt, że może zrobić Brutal Cathara bardzo niewielkim kosztem, czyni go świetnym stworkiem.


Slip On the Ring
Ocena: 2,0

Trochę drogi efekt typu blink jednak w tym formacie ma sporo celów w postaci jednostek z ETB efektami. Mały bonus w postaci kuszenia pierścienia powoduje, że otrzymujemy przyzwoitą grywalną kartę.


Soldier of the Grey Host
Ocena: 2,0

Czasy, gdy stwory 2/2 z flyingiem za cztery mana były grywalne w limited minęły bezpowrotnie. Ten w bonusie dostaje flasha, który na takim ciele niewiele robi sam z siebie. Jeśli jednak połączymy to z jednoturowym dopakiem do ataku o 2/0 otrzymujemy całkiem ciekawy design, kreatura i combat trick w jednym. Mimo to nie zwala z nóg, jest po prostu akceptowalna.


Stalwarts of Osgiliath
Ocena: 1,5

Mam sporą awersję dla kreatur o statystykach 4/3 za pięć many. Często nie wystarczają do walki z trzy lub nawet dwu-dropami. Zdolność kuszenia przez pierścień jest fajna i przydatna, a jeśli akurat wskoczy na drugi “rozdział”, od razu dodamy kamyczek na Stalwartsów. Mimo to, zbyt często będzie po prostu 4/3 za pięć. Nie jestem fanem. Pamiętajmy, że w slocie za pięć many częściej będziemy wkładać karty kończące grę a kart za pięć możemy mieć w talii jedynie kilka.


Tale of Tinúviel
Ocena: 2,5

Nie podoba mi się design tej karty. Rozdziały I i III dedykowane są głównie do walki w combacie, natomiast rozdział II, premiuje próby budowy reanimatorów. Nie zmienia to postaci rzeczy, że sumarycznie, dużo się tu dzieje i można z niej wyciągnąć sporo w grze.


Took Reaper
Ocena: 2,5

Hobbici Żniwiarz jest klasycznym przykładem doskonałego dwu-dropa. Zdolności Pierścienia są na tyle fajne, że można z nich wycisnąć przewagę w grze.


War of the Last Alliance
Ocena: 3,5

Fajna saga, która często dostarczy nam dużo wartości. Nasze decki w tym secie, często będą miały po kilka legend, więc w pełni będziemy mogli wykorzystać rozdział I i II. Rozdział trzeci nie dość, że pozwala nam na wyprowadzenie bardzo silnego ataku, to jeszcze kusi zdolnością Pierścienia.


Westfold Rider
Ocena: 2,5

Agresywne statystyki za dwie many pozwalają na doskonałe atakowanie. Lubimy takie dwójki w naszych agresywnych deckach. Gdy na dodatek dostajemy bardzo użyteczną zdolność, niczego więcej nie nam nie potrzeba.


You Cannot Pass!
Ocena: 2,0

Gdybym miał oceniać flavor, jak w wielu kartach w tym secie przyznałbym 5,0. Niestety, oceniamy tu karty pod kątem limited. W tej konkurencji removal zależny od legendarnych typków często po prostu nie dojeżdża. Całe szczęście, że zdolność pierścienia zmienia kreaturę w legendę, dzięki temu You Cannot Pass! nie będzie niegrywalną kartą.


Korekta: Piotr Winiarczyk

Spodobał Ci się ten wpis?

Jeśli chcesz czytać takich więcej, doceń naszą pracę i następne zakupy z ulubionej karcianki zrób w naszym sklepie. Każdy zakup to procent dla naszej redakcji, co przekłada się na rozwój serwisu. Dzięki, że jesteś!